Rano jak się obudzę przeglądam snapy i co nowego
na insta. Oglądam artwooda, to taki daily vlog, potem jakieś OOTD, patrzę na
jakieś nowe pranki Wardęgi. Followuje sporo jutuberów, więc na to schodzi dobre
20 minut. Dopiero wtedy wstaję z łóżka i zaczynam się ogarniać do szkoły. (...)
Wieczorem piszę do Pati “cp”, jak nie odpisuje to
spamuje lajkami na fejsie, a potem piszę “skp” no chyba, że nie mam kasy to za
ostatnie grosze wysyłam jej “z” i wtedy gadamy. A przed snem oglądam jeszcze
openingi, bo mam kolegę gejmera i z nim tylko o tym można pogadać.
Jeśli zrozumiałeś wszystko o czym mówiła 14 letnia
Sandra, to znaczy, że:
a) jesteś jej znajomym
b) masz mniej niż 20 lat
c) pracujesz w social media
d) jesteś badaczem, am aj rajt? ;)
Po ostatnich kilku projektach z nastolatkami
czuję, że nasz zespół badawczy może prowadzić korepetycje ze slangu
młodzieżowego :)
Zrozumienie informatorów zaczyna się od DOSŁOWNEGO
ZROZUMIENIA, co oni mówią. Czy to w przypadku badań z młodzieżą czy każdą inną
grupą, podstawą jest mówienie tym samym językiem. Odkładamy na bok
profesjonalne słownictwo klienta, wchodzimy w świat informatorów, wsłuchujemy
się, w jaki sposób mówią o produkcie, o marce, jakich słów używają w rozmowie o
niej.
Dlatego do każdego badania przygotowujemy się nie
tylko pod kątem zagadnień z danej dziedziny, ale też charakterystycznego
słownictwa, by mieć pewność, że mówimy o tym samym i dobrze się rozumiemy.
W praktyce jesteśmy pomostem między klientem a
konsumentem, pokazujemy, jak mówić do konsumentów, by zrozumieli co marka do
nich mówi.
PS. Jeśli masz problem ze zrozumieniem naszej
nastoletniej informatorki i chciałbyś/ chciałabyś zrozumieć o czym mówiła -
zapraszamy do kontaktu z IzC :)