18 marca 2014

Wybrać i nie zwariować



Świat w którym żyjemy daje nam praktycznie nieograniczone możliwości – możemy wybierać spośród mnóstwa produktów, robić setki rzeczy i podejmować decyzje, które będą idealnie odpowiadać na nasze oczekiwania i potrzeby.

Wspólnym wynikiem badań jakie robiłam – od szerokiej branży spożywczej aż po ubezpieczenia – jest  właśnie potrzeba posiadania wyboru. Duży wybór ma gwarantować możliwość  idealnego dopasowania produktu do indywidualnych preferencji. To jednak tylko jedna ze stron medalu – ta deklaracyjna. W praktyce, na poziomie zachowań, wielość opcji niejednokrotnie przeraża – im większe pole wyboru, tym trudniej nam podjąć decyzję. Na dokonywaniu wyboru traci się czas i energię, a nastrój zdecydowanie się nie polepsza – w głowie zaczynają kiełkować myśli na temat utraconych szans, czyli „coś innego mogło być lepsze”.

Ludzie pragną więc wyboru, ale takiego, który nie będzie pogarszał satysfakcji z dokonywanych zakupów. Stąd rosnące zainteresowanie rozwiązaniami, które zawężają pole wyboru. Na badaniach coraz częściej obserwujemy korzystanie z internetowych porównywarek i rankingów czy też stron zbierających informacje z wielu innych. To przejawy zagubienia w liczbie oferowanych opcji, a zarazem próba poradzenia sobie z sytuacją. Strategią zawężenia pola wyboru jest także aktywność informatorów na Facebooku – „lubią” strony, które ich interesują  i codziennie przeglądają ich wpisy – tym samym nie muszą wchodzić na ich strony internetowe.  Podobnie rosnące znaczenie obsługi, która w świecie multum możliwości zyskuje na znaczeniu – bez niej nie potrafimy sobie poradzić. Strategią na ułatwienie sobie wyboru jest także ograniczenie wizyty w sklepie tylko do zakupu wybranej wcześniej przez Internet rzeczy, jak również skorzystanie z wirtualnej przymierzalni  - wystarczy stanąć przed ekranem w przymierzalni by skaner zmierzył i skopiował sylwetkę. Potem pozostaje już tylko znaleźć w komputerze wybrane stroje i oglądać się w nich na ekranie – ubrania same dostosują się do figury.

Wygląda więc na to, że sami wybierać już nie tylko nie chcemy, ale i nie umiemy. W związku z tym szukamy sposobów na ułatwienie zakupów, tym samym uprzyjemniając sobie życie i unikając tego okropnego uczucia, że mogło się wybrać lepiej. 

Kasia Bogdańska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz