8 kwietnia 2014

Planszowy trening badawczy

Jeszcze kilka lat temu gry planszowe ograniczały się przede wszystkim do Chińczyka, Młynka czy czarno-białych Warcabów. Monopoly było prawie jak dzisiejsze Play Station 4. Obecnie wybór gier planszowych jest naprawdę imponujący: strategiczne, wojenne, przygodowe, logiczne, ekonomiczne i naprawdę wiele innych… Teraz nie są to tylko 4 pionki i kostka – to często niesamowita grafika, rozbudowana fabuła, zwroty akcji i wielogodzinne posiedzenia w kilkuosobowej grupie.

Podczas jednego z ostatnich takich spotkań uświadomiłam sobie, że rozbudowane i skomplikowane gry planszowe mają wiele wspólnego z pracą badacza. Wcielanie się w różne role, zadawanie pytań, które pomogą w odkryciu kolejnego ruchu przeciwnika, obserwacja jego pomysłu na dalszy przebieg gry… To wszystko jest w pewnym stopniu zbliżone do pracy naszych badaczy, którzy idąc na badanie nie znają osoby, która otworzy im drzwi, nie znają jej „strategii” na spotkanie, ani tego, jak całe spotkanie się zakończy. Techniki, które używane są przez naszych badaczy do odkrycia prawdy, faktów i rzeczywistości są wielowymiarowe i często zmiksowane. Łączenie obserwacji, z wywiadem, technikami prowokacyjnymi ma na celu sprawienie, aby informator otworzył się przed nami, powiedział, jak jest naprawdę i w konsekwencji poznanie jego prawdziwego życia. 

Oczywiście bycie badaczem, to znacznie więcej niż rozmowa przy herbacie czy grze, ale dużym zaskoczeniem było dla mnie odkrywanie małych składowych bycia badaczem w najróżniejszych i często bardzo prostych aspektach naszego życia... To był dla mnie kolejny dowód, że badania pozadeklaracyjne są prawdziwe, rzeczywiste i do zrealizowania w całkowicie naturalnych warunkach, każdego dnia.


Agnieszka Dąbrowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz