Logiczną konsekwencją takiego stanu rzeczy jest fakt, że wsi
nie bada się w ogóle lub bada niezwykle rzadko. Bo niby potencjału nie ma.
Idę sobie ostatnio rzekomą zacofaną wsią bez potencjału. We
wsi ostało się już tylko jedno gospodarstwo hodujące krowy, bo nikomu się to
nie opłaca, a naród jest kalkulujący. Ale Pani Marysia ma sentyment i krowy
hoduje. Kobita ciężko pracującą jest więc napotykam ją ubraną w strój roboczy,
w gumiakach, opartą malowniczo o widły.
I byłoby to wszystko pewnie spójne ze stereotypami gdyby nie elektroniczny papieros w Marysinych ustach. Bo przecież kobita nowoczesną jest, truć się nie będzie, a do tego prezentuje się eleganciej…
I byłoby to wszystko pewnie spójne ze stereotypami gdyby nie elektroniczny papieros w Marysinych ustach. Bo przecież kobita nowoczesną jest, truć się nie będzie, a do tego prezentuje się eleganciej…
To jak z tym potencjałem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz