6 października 2014

Wsi spokojna, wsi wesoła

Niby wiek mamy XXI a pewne obiegowe opinie mają się równie dobrze jak w wieku XVI. Dotyczy to w szczególności polskiej wsi. Jako zacofaną, pełną kur, krów, starszych ludzi z kosami i furmanek napędzanych siłą końskich mięśni widzą ją nie tylko nasi zachodni sąsiedzi, ale także my sami. Tak jakby na hasło „wieś” świat stawał miejscu a zmiany zawracały przerażone.

Logiczną konsekwencją takiego stanu rzeczy jest fakt, że wsi nie bada się w ogóle lub bada niezwykle rzadko. Bo niby potencjału nie ma.

Idę sobie ostatnio rzekomą zacofaną wsią bez potencjału. We wsi ostało się już tylko jedno gospodarstwo hodujące krowy, bo nikomu się to nie opłaca, a naród jest kalkulujący. Ale Pani Marysia ma sentyment i krowy hoduje. Kobita ciężko pracującą jest więc napotykam ją ubraną w strój roboczy, w gumiakach, opartą malowniczo o widły.

I byłoby to wszystko pewnie spójne ze stereotypami gdyby nie elektroniczny papieros w Marysinych ustach. Bo przecież kobita nowoczesną jest, truć się nie będzie, a do tego prezentuje się eleganciej…

To jak z tym potencjałem?

Klaudyna Świstow


(A Magda ze swoim aparatem wytropiła jeszcze więcej potencjału. Nowoczesne sprzęty, baterie słoneczne? Proszę bardzo!)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz