„Badania
przeprowadzane przez IzC są inspiracją do dalszego pogłębiania poruszanych
tematów. Bardzo ciekawe pytania i przemyślenia. Polecam".
Asia,
37 lat, Warszawa.
Kto
by pomyślał, że to komentarz osoby biorącej udział w badaniu marketingowym. No
bo z czym kojarzą się takie badania? Z nudnymi ankietami, milionem pytań o
sprawy tak codzienne, że aż irytujące, ze straconym czasem. Ostatnią rzeczą
jaka przychodzi na myśl to refleksje nad własnym życiem. A jednak...
W
naszych badaniach najważniejsza jest przestrzeń na rozmowę, na otwarcie się człowieka
przed badaczem, ale przede wszystkim przed samym sobą. Nie zamykamy go w
żadnych ramach – pozwalamy, by emocje, opowieści miały wszystkie kolory tęczy,
a nie tylko te zdefiniowane przez kogoś w kafeterii.
Nie
rzadko zmieniamy naszym informatorom „punkt siedzenia”, by lepiej ujrzeli swój „punkt
widzenia” (Każemy facetom
robić zakupy, kiedy od zawsze było to zadanie żony). Czasem wyciągamy
ich ze strefy komfortu, stawiamy w
ekstremalnych sytuacjach, aby zobaczyć to, co na co dzień jest dla nich
przezroczyste, zbyt oczywiste, by poświęcać temu uwagę. (Internetowemu freakowi zabieramy dostęp do sieci.
sic!). Dajemy szansę sprawdzenia własnych sił w starciu z osobami o
zupełnie odmiennych poglądach, sposobach zachowania (fanów zdrowego żywienia konfrontujemy z
fastfoodowcami).
Takie
podejście daje ludziom niepowtarzalną okazję spojrzenia na siebie z innej perspektywy,
na poukładanie własnych myśli, chwilę refleksji. A
dzięki temu korzystają wszyscy.
Na
koniec dodam, że przytoczone referencje otrzymaliśmy po badaniu dla kategorii
spożywczej jakich przeprowadzamy bardzo wiele. Sekret zatem nie tkwi w badanym
obszarze, a podejściu do niego.
Justyna Kołodziejczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz