Sport – modny temat, który często
się przewija w badaniach. Przy okazji jednego z ostatnich projektów poszłam z
kamerą (żadną profesjonalną tylko taką w wersji kieszonkowej) przed pobliską
siłownię. Prosiłam ludzi, by powiedzieli do niej kilka słów jaki sport
uprawiają, dlaczego to robią, co im on daje.
Kuba (ok 30tki): „Uwielbiam pływać na kitesurfingu. To świetny
sport! Jak jestem na desce, czuję tą wodę, ten wiatr i siłę. Wtedy czuję taką
wolność – wspaniałe uczucie! Naprawdę super sport.”
Wyłączam kamerę. Żywo
zainteresowana tematem pytam, gdzie najczęściej pływa. Kuba odpowiada, że na
Helu najczęściej. A tak właściwie to tylko na Helu, bo w zasadzie to był tylko
na weekendowym kursie kitesurfingu, już ze dwa lata temu… i od tego czasu nie
miał deski na nogach.
Mateusz (27 lat): „Chodzę na siłownię regularnie 3 razy w
tygodniu, mam prywatnego trenera. Pracuję nad dobrą sylwetką. Świetnie czuję
się po treningach. Jestem już dużo silniejszy, jestem zadowolony, bo widzę
efekty swojej pracy.”
Wyłączam kamerę. Mateusz pyta,
czy dobrze wypadł, bo w zasadzie, to… tego trenera personalnego to znalazła mu
narzeczona. Na siłownię też ona kazała mu chodzić regularnie, choć on nie
bardzo miał na to ochotę, ale za 2 miesiące mają ślub, a narzeczona stanowczo
powiedziała, że „musi się dobrze
prezentować”.
Beata (około 40-tki): „Chodzę na zajęcia pilates, żeby się lepiej
poczuć, odprężyć, zrelaksować. Staram się prowadzić zdrowy tryb życia, a po
takich zajęciach czuję, że mam więcej energii.”
Wyłączam kamerę. Beata wraca do tematu: „To lekarz zagroził
albo ruch albo operacja. Nie miałam wyjścia, musiałam się zapisać na coś.
Trudno jest znaleźć na to czas, ale faktycznie trochę lepiej się czuję.”
Przed kamerą każdy chce wypaść
najlepiej, przedstawia tylko tą najładniejszą część prawdy, z którą najbardziej
mu do twarzy, z którą sam czuje się najlepiej. Oczywiście (zazwyczaj) nie robi
tego ze złej woli. Autokreacja pomaga mu działać, często też mobilizuje,
zobowiązuje do większych starań.
Wiele badań zatrzymuje się
tylko na tym etapie, nie ma czasu, by iść o krok dalej, zobaczyć co stanie się
po wyłączeniu kamery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz